Pewnego dnia, tj. 30 stycznia 2012 roku, wyszliśmy z domu i ruszyliśmy w świat…
Do tej pierwszej w historii Przebiśniegów podróży dookoła świata przygotowywaliśmy się wiele miesięcy, nawet lat.
Jak to tego doszło? Skąd w ogóle taki pomysł?
Już latem 2006 roku, podczas pierwszej, wspólnej podróży po ukraińskim Krymie, w naszych głowach kłębiły się myśli o dłuższych eksploracjach dalszych zakątków globu. W kolejnych latach ciekawość świata zaprowadziła nas do Rumunii (rok 2007), dalej do Rosji, Mongolii (rok 2008), Republiki Południowej Afryki, Suazi, Lesotho (rok 2009) i krajów Półwyspu Bałkańskiego (rok 2010).
Pod koniec studiów pojawiły się pierwsze poważniejsze pomysły odnośnie dłuższej podróży – ot, zaraz bowiem miał pojawić się ten niepowtarzalny moment w życiu, w którym już nic, przynajmniej czasowo, nie ograniczałoby naszych wyjazdowych planów. Tak też się stało – wtedy właśnie zaczęliśmy planować trasę, kompletować sprzęt, zbierać pieniądze…
Pierwotnie naszą podróż dookoła świata planowaliśmy na około półtora roku (styczeń 2012-lipiec 2013). Jej trasa miała wyglądać mniej więcej tak:
Jednak, jak to często w drodze bywa, z czasem wszystko się zmieniło… 😉
W Ameryce Łacińskiej spędziliśmy blisko 16 miesięcy (styczeń 2012-maj 2013), odwiedzając 16 państw (od Meksyku po Ziemię Ognistą w Argentynie).
Ograniczone możliwości co do przedostania się z Ameryki Południowej na drugą stronę Pacyfiku oraz tęsknota za rodzinnym domem zaowocowały decyzją o powrocie do kraju na 4 miesiące. Polska z perspektywy „wakacji od podróży” podsunęła nam wtedy pomysł o zmianie koncepcji naszej wielkiej przygody na podróż dookoła świata… z przerwami.
Z przerwami??! 😮
Czyżby wielomiesięczna wędrówka znudziła nam się? Zmęczyła nas?
Nieeeeee, nic z tych rzeczy! Zwyczajnie, będąc tam w drodze, z upływem czasu, nasze aspiracje, potrzeby, jak i my sami, zmieniły się. Dom, nasze miasto i jego okolice, Polska jako ojczysty kraj, w którym wyrośliśmy i z którym czujemy się związani, w podróży nabrały większego sensu i znaczenia. Jednostajny kierunek na mapie czy kółko wokół globu przestały mieć dla nas znaczenie. Została tylko chęć poznawania, odkrywania świata, a doświadczenia i przygody z tym związane to właśnie ta nasza podróż dookoła świata! 😉
I co było dalej?
Pod koniec września 2013 roku polecieliśmy do Nowej Zelandii z wizami Working Holiday, uprawniającymi do jednoczesnego podróżowania i pracy przez 12 miesięcy.
Niestety przypadek losowy sprawił, że po 4-miesięcznym pobycie w Nowej Zelandii, musieliśmy wrócić do Polski.
Obecnie pracujemy nad jak najszybszą organizacją spraw w kraju i powrotem do Nowej Zelandii.
Poszczególne okresy dotychczasowej podróży podzieliliśmy na:
– Etap 1: Ameryka Łacińska (Meksyk-Boliwia) – 30.01-15.09.2012
– Etap 2: Ameryka Łacińska (Boliwia i Peru) [samodzielna podróż Eweliny] – 16.09.2012-30.01.2013
– Etap 3: Ameryka Łacińska (Peru-Argentyna) – 31.01-22.05.2013
– Etap 4: Nowa Zelandia cz. I – 29.09.2013-01.02.2014
– Etap 5: POWRÓT do ŚRÓDZIEMIA – Nowa Zelandia cz. II – 30.12.2014-24.03.2015
Dokładną trasę podróży zobaczysz tutaj.
Jak będą wyglądały kolejne etapy podróży dookoła świata?!
Hmmm, dobre pytanie! Sami jesteśmy ciekawi! 😉
Trzymajcie kciuki za pomyślne wiatry! 🙂 🙂 🙂
Ewelina i Łukasz
22.02.14