Dziennik z podróży:
28-31.12.2013
[Nowa Zelandia]: Omokoroa-Tauranga-Omokoroa
Tauranga – Wyspa Północna Nowej Zelandii.
Ostatni dzień roku 2013…
Tamtego letniego popołudnia sala kinowa świeciła pustkami.
Z „okularami 3D” na nosach w jednej krótkiej chwili przenieśliśmy się do miejscowości Bree w bajkowym, pełnym cudów i dziwów Śródziemiu. 😉
Opowieść zaczyna się pewnego deszczowego wieczoru. Brzydkiego. I mrocznego. Do stołu w Gospodzie Pod Rozbrykanym Kucykiem, przy którym krasnolud Thorin Dębowa Tarcza spożywa wieczerzę, przysiada się czarodziej Gandalf Szary…
– Wooow, jakbyśmy naprawdę tam byli! – przyznaliśmy po tych kilku pierwszych scenach drugiej części „Hobbita”.
I choć można by psioczyć, że kinowa wersja „Hobbita” różni się znacznie od tej książkowej, że daleko jej, przynajmniej naszym zdaniem, do klimatu „Władcy Pierścieni”, to, mimo wszystko, my na „(…) Pustkowiu Smauga” (3D) bawiliśmy się wyśmienicie! 😉
Kto widział drugą część „Hobbita”??
Jak wrażenia???
PS
Peter Jackson, reżyser „Hobbita” oraz „Władcy Pierścieni” (kinowych ekranizacji powieści J.R.R. Tolkiena), na Śródziemie, w którym toczy się akcja jego filmów, wybrał właśnie Nową Zelandię.
W listopadzie 2012, z okazji premiery pierwszej części „Hobbita”, linie lotnicze Air New Zealand przygotowały dla swoich pasażerów taki oto film instruktażowy dotyczący procedur bezpieczeństwa na pokładzie samolotu:
W grudniu 2013 roku nowozelandzki Boeing 777-300 „zamienił się” w jednego z bohaterów drugiej części „Hobbita” – smoka Smauga!
Hmm, jedno jest pewne – do tematu ŚRODZIEMIA na blogu jeszcze WRÓCIMY!!! 😉
Tekst: Ewelina
commercial… :/ little bit disappointed but still a lot of fun 😉
Siedziałem z Nazgulami ;p
Łukaszu! Nie widziałem Ciebie wśród orków tym razem!:P