Scroll to Content

Dziennik z podróży:
03.04.2012
[Nikaragua]: Masaya-P.N. Volcán Masaya

Około południa docieramy do głównej bramy Parku Narodowego Volcán Masaya. Wita nas miły, uśmiechnięty strażnik, który na pytanie o camping odpowiada, że musimy wspiąć się jeszcze dwa kilometry drogą asfaltową do punktu obsługi turysty. Płacimy z góry za dwa noclegi w parku i ruszamy w drogę.

Jest gorąco! Niemiłosiernie gorąco! Plecaki wydają się być dwa razy cięższe! O tej porze dnia nie znajdujemy ani krzty cienia wzdłuż asfaltowej drogi… Nie ma ucieczki przed palącym słońcem! W połowie drogi udaje nam się zatrzymać jednego z pracowników parku, który przestronnym busikiem podwozi nas do centrum wizytowego.

Zapłaciliśmy już za camping! Za dwie noce! – tłumaczy Łukasz pierwszej osobie, która zechciała zareagować na nasze „Señor/a, mamy pytanie”.
Gdzie moglibyśmy rozbić namiot? – pytam.
Tutaj… tam… – strażnik wskazuje nam wyschnięty, piaszczysty teren, nieosłonięty niczym przed bezlitosnym słońcem.
Uschniemy tutaj! – stwierdzamy zgodnie.

Strażnik, widząc chyba nasze nietęgie miny, gestem zaprasza nas, żebyśmy za nim poszli. Prowadzi nas pod betonową wiatę tuż za punktem obsługi turysty, skąd rozpościera się ładny widok na okoliczne wzgórza i jezioro Masaya. Jest tutaj wietrznie i przyjemnie chłodno.

A gdzie jest prysznic?
Prysznic? – strażnik marszczy czoło, jakby zdziwiony pytaniem. – Nie ma prysznica.
A toaleta?
W centrum wizytowym. Dopiero wieczorem zamykamy budynek – odpowiada.
Szczęście, że zdążyliśmy wziąć prysznic dzisiaj rano! – śmieje się Łukasz.
To raczej nie jest camping! – burczę do siebie pod nosem. – Dobrze, że nocleg tutaj kosztuje tylko dwa dolary od osoby!
Nocą możecie chodzić po parku, chociaż nie jest to bezpieczne – informuje nas później inna pani, jedyna spotkana do tej pory osoba, która w największym parku narodowym w Nikaragui potrafi powiedzieć coś w języku angielskim. – W nocy grasują tutaj kojoty – dodaje.

Gdy zapada zmierzch, gasną wszystkie światła w okolicy. Nie licząc strażnika, zostajemy sami kilka kilometrów od stożka wciąż aktywnego wulkanu…

Tekst: Ewelina
Zdjęcia: Łukasz

INFORMACJE PRAKTYCZNE:

autobus z Masaya do Parku Narodowego Volcán Masaya – 7 cordobas/os
bilet wstępu do Parku Narodowego Volcán Masaya – 100 cordobas/os
camping w Parku Narodowym Volcán Masaya – 50 cordobas/os (bez prysznica, toaleta tylko w centrum wizytowym zamykanym na noc!)

Tags:

Written by:

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.