Transport w Gwatemali
– bardzo dobrze rozwinięta komunikacja autobusowa pomiędzy miejscowościami dzięki „chicken busom” (emerytowanym autobusom szkolnym sprowadzonym z USA); oprócz kierowcy, w autobusie jedzie pomocnik, który odpowiedzialny jest za sprzedaż biletów oraz pakowanie bagażu na dach pojazdu
– podróżowanie autostopem nie ma większego sensu, gdyż autobusy kursują często i są bardzo tanie
Ogólne wrażenia
– infrastruktura turystyczna rozwinięta w zależności od regionu; hostele/hotele w ośrodkach turystycznych, campingi praktycznie niespotykane; łatwy dostęp do Internetu (dużo tanich kafejek internetowych, darmowe wi-fi w restauracjach)
– z powodu wielu zasłyszanych tragicznych „historyjek” oraz wszechobecnego w naszym przewodniku „ze względu na rabusiów” nie czuliśmy się w Gwatemali zbyt bezpiecznie, w Antigua mieliśmy większe poczucie bezpieczeństwa (policja pilnuje porządku na ulicach)
– bankomaty obsługują karty Visa, rzadziej Mastercard (przy wypłacaniu pieniędzy nie jest pobierana prowizja), możliwość płacenia kartą w supermarketach (preferowana Visa)
– ogólnie jest taniej niż w Polsce; dużo tańsze owoce, warzywa; tanie stołowanie się na targach i w lokalnych restauracyjkach
– dużo śmieci, brak koszy na śmieci!!!!
– Gwatemala wydaje się być raczej krajem dla koneserów (?)
Najciekawsze miejsca
– wspinaczka na najwyższy szczyt Ameryki Centralnej – wulkan Tajamulco (4220 m n.p.m.)
– wejście na jeden z czynnych wulkanów (my weszliśmy na Pacaya)
– ze względu na krajobrazy – kilkudniowy pobyt nad jeziorem Atitlán (pływanie, kajaki, wycieczki piesze)
– jeśli ktoś chce się pouczyć języka hiszpańskiego i posiedzieć dłużej w mieście, polecamy miasto Antigua
– słyszeliśmy i czytaliśmy, że interesującym miejscem są ruiny miasta Majów w Tikal, my jednak postanowiliśmy je ominąć, bowiem widzieliśmy wcześniej już kilka podobnych kompleksów
Tekst: Łukasz