
Najwyższa wydma świata
Dziennik z podróży:
09-12.08.2012
[Peru]: Nazca-góra Cerro Blanco-Nazca
Edgardo pomógł naszej czwórce wynegocjować korzystniejszą cenę za kurs taksówką do punktu, skąd zaczyna się nieoznakowany szlak, prowadzący na szczyt Cerro Blanco – najwyższej na świecie wydmy, wznoszącej się na 2078 m n.p.m.
Początkowo wyraźna, szeroka ścieżka pięła się delikatnie coraz wyżej i wyżej pomiędzy brązowymi wzniesieniami, aż w końcu dotarliśmy do miejsca, gdzie ta rozwidlała się w kilku kierunkach totalnie zbijając nas z tropu.
Nad suchymi od słońca górami sterczał samotnie piaszczysty wierzchołek Cerro Blanco. Ruszyliśmy na przełaj, prosto w jego kierunku. Po kilku minutach zatrzymał nas głęboki wąwóz, spadający dziesiątki metrów w dół…

Tajemnicze rysunki z Nazca
Dziennik z podróży:
05-08.08.2012
[Peru]: Ica-Nazca
Edgardo, nasz kolejny gospodarz z couchsurfing˟, z zamiłowania astronom-amator, ugościł nas w przestronnym, wygodnym domu, podczas gdy sam urzędował w swoim mieszkaniu w centrum miasta.
Zatem mieszkaliśmy sami. W bardzo spokojnej dzielnicy na skraju Nazca. Cieszyliśmy się jak dzieci przestronną, wykafelkowaną łazienką, ciepłym prysznicem, żelem do kąpieli, nieograniczoną ilością papieru toaletowego, kuchnią, pralką i dużym telewizorem!

Oaza na pustyni
Dziennik z podróży:
03-04.08.2012
[Peru]: Paracas-Ica-Huacachina-Ica
Huacachina, niewielką wioskę niedaleko Ica, założoną wokół małego jeziorka na pustyni, nazywa się czasem „oazą Ameryki”.
Codziennie spędzają tutaj czas dziesiątki rodzin z pobliskiego miasta i turyści przybywający coraz liczniej w poszukiwaniu wrażeń, uprawiając m.in. sandbording na ciągnących się kilometrami górach piasku otaczających malowniczą lagunę.

„Galapagos dla ubogich”
Dziennik z podróży:
01-03.08.2012
[Peru]: Lima-Paracas
Ostatnią noc w Limie spędziliśmy w przyjemnym, aczkolwiek niesamowicie zatłoczonym hostelu w dzielnicy Miraflores. Z rana pożegnaliśmy stolicę Peru i ruszyliśmy w drogę.
Kierunek – Paracas, położone nad wybrzeżem Pacyfiku.
Spokojne, trochę senne Paracas samo w sobie nie ma w zasadzie nic do zaoferowania oprócz turystycznych restauracyjek i straganów z pamiątkami wzdłuż plaży. To, co nas tutaj przywiodło, znajduje się na oceanie, kilkadziesiąt minut drogi łodzią motorową od brzegu.
W przewodnikach turystycznych Wyspy Ballestas, należące do Rezerwatu Narodowego Paracas, zwykło się nazywać „Galapagos dla ubogich”.

Miasto nad Pacyfikiem
Dziennik z podróży:
20-31.07.2012
[Peru]: Pucallpa-Lima
Po blisko dwudziestu godzinach spędzonych w autobusie w końcu dotarliśmy do stolicy Peru.
Lima – główny ośrodek przemysłowy, handlowy, kulturalny i naukowy kraju, jest jednym z największych miast obu Ameryk. Pomimo wielokrotnych zniszczeń spowodowanych choćby trzęsieniami ziemi, stolica Peru posiada szereg ciekawych zabytków, a zespół urbanistyczny starego miasta został wpisany w 1988 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Wielokrotnie ostrzegano nas przed tym miejscem. „Nieciekawa!”, „zatłoczona!”, „nie jedźcie tam!”, „Lima śmierdzi…!” – słyszeliśmy od innych turystów. Każde z tych ostrzeżeń miało w sobie ziarno prawdy, aczkolwiek dzięki pewnemu gospodarzowi z couchsurfing˟ odkryliśmy w stolicy Peru kilka urokliwych miejsc.